19 września 2016

NOWE GADŻETY


Hello <3 Pogoda jest tak paskudna, że weekend w zdjęciach uległ katastrofie tak samo ja najbliższe dni... Na szczęście mam zaległe zdjęcia z nowości gadżeciarskich. Jedyne co udało mi się załatwić to zmiana kierunku studiów na Bezpieczeństwo wewnętrzne, z czego jestem bardzo zadowolona i oczywiście nie obyło się bez zakupów. Szału nie było po siecówka, jedyne co kupiłam to dwie pary jeansów, ale zawsze to coś. W październiku muszę kupić nową ramoneskę z futrem, torebkę z Mohito, różowe i czarne(chyba)  sneakersy i kilka niezbędnych rzeczy. Natomiast jeśli chodzi o poszczególne rzecz z tego wpisu to zapraszam do dalszego czytania.

 Elektryczna pilnik/tarka do suchy i popękanych pięt. Kupiona za 6,44 $ cena jest bardzo niska, a jakość i efektywność pilnika i jest na prawdę dobra. Świetny odpowiednik tej za 240 zł z Rosmanna. 

 Wkłady do urządzenia, o którym pisałam wyżej. Cena jest bardzo śmieszna a zarazem rewelacyjna, bo kosztuje jedyne 1,70 $. Na prawdę bardzo się opłaca zainwestować a takie urządzenie i wkłady przy okazji, to bardzo mały wydatek dla naszego portfela a komfort naszych stóp jest nie do opisania.

 Nowe ubranka na mojego Iphone6. Taki sam widziałam ostatnio w H&M. Ten model wygląda nietuzinkowo i dodaje charakteru. Cena to jedynie 2,06 $.

 Kolejna rzecz na iPhone 6. Szkło pancerne, które jest bardzo wytrzymałe. Sam fakt, w jakim opakowaniu je dostałam dużo mówi o jakości. O ten telefon dbam jak o przysłowiowe jajko, dlatego taki dodatek ja szkło jest w tym wypadku rzeczą niezbędną. Cena to koszt 3,53 $ u nas płaciłam 30 zł...

 Gumowe miski dla naszego pupila to rzecz niezbędna, kiedy bierzemy zwierzaka na wakacje czy na krótką podróż do miejsca oddalonego tylko o 20 km. U nas przez całe wakacje miska jeździła w aucie schowana do kieszonki. Bardzo często została używana i bardzo nam się przydała Jest niesamowicie poręczna i zajmuje niewiele miejsca. Spokojnie mieście się nawet do małej torebki - uwierzcie. Nie raz tam lądowała jak wyruszaliśmy na dłuższe spacery, na plaże czy na obiad w restauracji. Zdecydowałam się domówić nową na jedzenie. Szczególnie chodziło mi o wakacje. Byłam pewna, że zamówiłam jedną a przyszły trzy - różowa, zielona i niebieska. Cena za trzy miski to 4$. Polecam!

 Kocham flamingi <3. Zeszyt i kalendarz kupiłam w Biedronce a case na telefon w sklepie internetowym Noshe.

 Zakochałam się po uszy w okrągłym kocu, oczywiście we flamingi. Coś pięknego, prawda <3?

10 komentarzy

TOP